Dziś odcinek ogrodniczy, zapraszam wszystkich roślinofili i językofili, albowiem znów spojrzymy na podwójne znaczenia słów, a co!
Skoro Groot, to na pierwszy ogień idzie ‘root’, czyli korzeń, a także:
– ‘roots of all evil’, czyli źródło wszelkiego zła, sasasasa!
– ‘Roots’ to też dosłownie nasze korzenie, czyli nasz ‘origin’ ➡️ ‘getting back to your roots’, czyli powracanie do korzeni.
– ‘I’m rooting for you!’ zakrzykniemy, gdy będziemy chcieli komuś dodać otuchy i powiedzieć, że ‘I’ve got your back’ i trzymam za Ciebie kciuki („keeping my fingers crossed”).
Jak już ‘roots’, to i ‘branches’, czyli gałęzie, często też jako gałęzie przemysłu i gospodarki albo oddziały firmy – Micheal Scott, Scranton Branch Manager*
– Jak korzenie i gałęzie, to jeszcze kwiaty (flour vs. flower*) i roślinki w ogóle, czyli ‘plants’.
– ‘plant’ jest też czasownikiem i można np. ‘plant a bomb’, a potem pójść siedzieć ?
– lub ‘plant an idea (in someone’s head)’, czyli podać komuś jakiś pomysł, zasiać ziarno byśmy powiedzieli:
ale też zasiać ziarno niepewności (‘plant some doubt’) i rzucić na coś cień podejrzeń (‘plant suspicion’).
Skoro ‘plant’ to i ‘grow’, ale:
– ‘grow old’ to się zestarzeć, a
– ‘It grows on you’, to nie, że coś na nas wyrosło (np. jakiś pryszcz), ale, że z czasem się przyzwyczaimy np. do smaku tego spleśniałego sera lub stuletniego jajka albo do jazzowych wyczynów Tomasza Stańki, choć na pierwszy rzut ucha nie możemy tego jazzu!
Pewnie powinniśmy byli zacząć (we should have started) od samej ziemi – i tu pierwsza pułapka, bo kiedy ‘ground’, kiedy ‘earth’, kiedy ‘land’, a kiedy w końcu ‘soil’?
Po pierwsze, ‘the Earth’ – zawsze z ‘the’ i zawsze wielką literą, bo chodzi tu o naszą Matkę Ziemię, planetę, jedyną taką w całym układzie naszego słońca ?
Co z ‘land’? Otóż ‘land’ można ‘own’, można go kupić i sprzedać, można robić co się podoba na swoim ‘land’, można ‘plant trees’ 🙂 albo ‘grow veggies’ 🙂 lub nawet ‘raise chikens’* or ‘cattle’.
A ‘ground’ to zwykła ziemia pod jej stopami, po której stąpamy, ale do doniczki używamy ➡️
‘soil’, czyli dosłownie ziemi, czyli gleby.
‘Ground’ często używamy niedosłownie jako:
– ‘a ground-breaking discovery’ – czyli zupełnie zaskakujące i przełomowe odkrycie, które zmienia zasady gry (A game changer!). Speaking of rules ➡️
– ‘Let’s set some ground rules’. – czyli ustalmy no jakieś zasady
– ‘After yesterday’s brainstorming session, they really hit the ground running here.’ – Wzieli się ostro do roboty!
– ‘His discovery laid the groundwork for later developments.’ ➡️ dało podstawy do dalszych innowacji.
Jak już jesteśmy przy ziemi, nie może zabraknąć ‘dig’:
– ‘Dig deep!’ pojawiło się już przy lekcji o Resilience and true grit! i oznacza: „nie poddawaj się, daj z siebie wszystko!”
– ‘After hearing some rumors of Garry’s involvement in the case, Sue decided to dig into the issue.’ ➡️ zainteresowało ją i postanowiła się zagłębić w temat.
‘I ain’t saying she a gold-digger.’ = „Nie mówię, że ta panienka leci na pieniądze…”, jak śpiewał Jamie Foxx, „ale z biednymi to ona się nie zadaje…”
⚰️‘I’ve no idea what he’s up to but he’s digging his own grave.’ – komentuje życzliwy, zauważywszy, że koleżka pakuje się w tarapaty.
I znówże się rozpisałam, a miały być jeszcze narzędzia ogrodnicze… Innym razem!
Thank you for your attention, ladies and gentelmen, and good day to you!
*dla czepialskich: Micheala ‘job title’ w serialu the Office to Regional Manager
** po flower vs. flour sprawdźcie lekcję wielkanocną: I’ve brought you flours and a baker in love
***książka o tym tytule Salmana Rushdiego, tzw. established author, award-winner, którego bardzo polecam!
**** 1 chicken ➡️ 2 chickens BUT 1 child ➡️2 children, takie buty!
Skomentuj wpis na Facebooku lub Instagramie: